CO DALEJ Z GAZEM? [CZĘŚĆ 2]

Czy Polska jest przygotowana na kryzys energetyczny? Jak chcemy odpowiedzieć na zagrożenia związane z wciąż trwającą wojną w Ukrainie? Dlaczego rynek gazowy w Polsce należy do najbezpieczniejszych w Europie? Odpowiedzi na wszystkie te pytania można znaleźć w naszej analizie, którą przygotowaliśmy przed nadchodzącą jesienią i sezonem grzewczym.

Rosja ogranicza przesył

W ostatnim czasie strona rosyjska ostro zareagowała na niekorzystne dla niej zmiany na europejskim rynku energetycznym. Brak certyfikacji dla gazociągu Nord Stream 2, odmowa płacenia w rublach za rosyjską energię oraz rezygnacja kolejnych krajów z importu rosyjskich surowców to tylko część z nich. Dlatego Rosjanie postanowili za wszelką cenę przejść do ofensywy i pod pretekstem zakłóceń technicznych ograniczyli przesył gazociągiem Nord Stream 1 do 20% jego całkowitej przepustowości. Ten ruch zasiał niepokój w krajach unijnych i postawił pod znakiem zapytania bezpieczeństwo energetyczne Europy w czasie nadchodzącej zimy.

Gaz w Polsce bezpieczny

W tym kontekście nasuwa się pytanie, czy ewentualny kryzys gazowy może dotknąć także Polskę? Idąc w ślady zdecydowanej większości ekspertów, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że nie. Nasz kraj został objęty rosyjskim embargiem jako jeden z pierwszych, ale przygotowywał się na ewentualność szantażu gazowego od wielu lat. Dzięki budowie gazoportu LNG w Świnoujściu i zaplanowanemu na 29 września otwarciu Baltic Pipe (gazociągu łączącego Polskę z Danią i Norwegią) nie jesteśmy już zależni od dostaw z kierunku rosyjskiego. Ponadto, przez zmniejszony popyt, nasze roczne zapotrzebowanie spadło z 20 miliardów metrów sześciennych do 18. Taką ilość zapewnią nam:

• dostawy LNG (6 mld)
• Baltic Pipe (3 mld)
• własne wydobycie gazu (4 mld)
• gaz z Litwy (2 mld)
• gaz zmagazynowany (3 mld)

Problemy z węglem

Z polskiej perspektywy konflikt na wschodzie ma najgorsze konsekwencje nie dla rynku gazu, ale węgla. Wynika to z faktu, że bardzo duża część naszego importu tego surowca szła właśnie z Rosji. Dlatego odcięcie dostaw z kierunku wschodniego poskutkowało znaczącymi niedoborami węgla na rynku i skokowym wzrostem cen. Cena węgla już osiąga wartość około 3000 zł za tonę, co stanowi ponad 200% ceny przedwojennej, a większość ekspertów jest zgodna, że w zimie będzie jeszcze wyższa. Na tym tle sytuacja na rynku gazu, choć także daleka od idealnej, jawi się jako stabilna i przewidywalna. Jeżeli weźmiemy pod uwagę szereg ulg, którymi objęte są inwestycje gazowe (jak choćby ulga termomodernizacyjna), to bilans wychodzi jeszcze bardziej na korzyść gazu.

Źródła:

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-pgnig-uspokaja-male-prawdopodobienstwo-ze-zima-zabraknie-gaz,nId,6216742#naglowek-trwaja-rozmowy-z-dostawcami

https://www.money.pl/gospodarka/turbiny-nord-stream-1-do-naprawy-kreml-rozklada-rece-niewiele-mozemy-6796777091172864a.html